Kadra narodowa Polski odpadła na etapie 1/8 finału z Mistrzostw Świata w Katarze. Warto zatem pokusić się o pewne podsumowanie występu zawodników Czesława Michniewicza. Z jednej strony mamy historyczny sukces. Wszak kibice Biało-czerwonych czekali kilkadziesiąt lat na awans do kolejnej fazy mundialu. Nie brakuje jednak negatywnych opinii. Z drugiej strony zawodnikom Czesława Michniewicza dostaje się bowiem za kiepski styl (szczególnie w fazie grupowej).
Historyczny awans do drugiej fazy
Ostatni raz Polska wyszła z grupy na Mistrzostwach Świata w Katarze w 1986 roku. Co ciekawe, wtedy to był obowiązek dla naszych kadrowiczów. W tamtych czasach Polska to była potęga na arenie międzynarodowej. W 1974 roku „Orły Górskiego” zajęły trzecie miejsce na Mistrzostwach Świata w Republice Federalnej Niemiec.
W meczu o brązowe medale zawodnicy z Polski pokonali Brazylijczyków 1:0. Jedynego gola zdobył w 76. minucie Grzegorz Lato. Cztery lata potem Polska chciała już być najlepsza. Finalnie skończyło się na piątej lokacie. W 1982 roku zawodnicy kadry narodowej Polski powtórzyli sukces. Znowu nasi zajęli trzecie miejsce (na Mistrzostwach Świata w Hiszpanii). W spotkaniu o najniższy stopień podium kadrowicze ograli Francuzów 3:2 (Andrzej Szarmach, Stefan Majewski, Janusz Kupcewicz – Rene Girard, Alain Couriol). W 1986 roku (w czasie mundialu w Meksyku) Polacy wyszli z grupy. Potem gładko przegraliśmy z Brazylijczykami i szybko odpadliśmy z turnieju.
Warto zaznaczyć, że kibice musieli czekać aż 16 lat na kolejny awans na imprezę tej rangi. Udało się to dopiero w 2002 roku. Jeszcze dłużej trzeba było zaś czekać na wyjście z grupy. W 2022 roku ta sztuka wreszcie udała się piłkarzom Czesława Michniewicza.
Styl gry pozostawiał sporo do życzenia.
Z jednej strony mamy zatem historyczny wynik i nawet typy bukmacherskie wielu osób na to nie wskazywały. Od 1986 roku ani razu nie wyszliśmy z grupy na imprezie tej rangi. I tak jednak ten „sukces” pozostawia sporo do życzenia. Wszystko dlatego, w jakich okolicznościach został osiągnięty. Polacy w grupie rywalizowali z reprezentantami Meksyku, Arabii Saudyjskiej i Argentyny. W pierwszej potyczce podopieczni Czesława Michniewicza postawili „autobus” i tylko zremisowali z Meksykiem 0:0 po bardzo brzydkim meczu (jednym z najgorszych na tegorocznym mundialu). Ok, Robert Lewandowski nie strzelił w tej potyczce rzutu karnego. Gdyby mu się to udało, to wówczas być może Polska nawet by wygrała. Z przebiegu tego meczu nasi jednak na pewno na to nie zasługiwali… Kilka dni potem zawodnicy Czesława Michniewicza rywalizowali z Arabią Saudyjską. Rywale mieli w tej potyczce naprawdę sporo do powiedzenia. Wielu kibicom trudno jest pogodzić się z tym, że Polska w ogóle oddała kontrolę nad tym spotkaniem.
Co prawda nasi wygrali 2:0 (Piotr Zieliński, Robert Lewandowski), ale znowu styl pozostawiał sporo do życzenia. A jednym z bohaterów okrzyknięto Wojciecha Szczęsnego, co samo w sobie jest znaczące, prawda? Warto dodać, że golkiper Juventusu FC m.in. obronił rzut karny. Jeśli ktoś myślał, że Polska będzie dominowała w tym spotkaniu, to musiał być bardzo zawiedziony. W trzecim meczu nasi przegrali z Argentyńczykami 0:2 (Alexis Mac Allister, Julian Alvarez). To był dramat w wykonaniu Polaków, którzy kompletnie nie wiedzieli, jak dobrać się do rywali. Argentyńczykom wystarczała zaś taka wygrana do zajęcia pierwszego miejsca. W pewnym momencie Albicelestes nam po prostu odpuścili. Złośliwi twierdzą, że wszystko po to, by wyrzucić z turnieju Meksyk.
I tak też się stało. Meksyk co prawda pokonał Arabię Saudyjską, ale tylko 2:1. Dzięki temu Polska awansowała z drugiego miejsca (cztery punkty). Po takich meczach trudno było się jednak cieszyć w 100% z tego, co zaprezentowali gracze Czesława Michniewicza.
Lepsza gra w spotkaniu z Francuzami, ale i tak przegrana
Polacy najlepiej zaprezentowali się w czwartej potyczce. Szczególnie w jej pierwszej odsłonie. Warto zaznaczyć, że w 1/8 finału gracze Czesława Michniewicza mierzyli się z triumfatorami grupy D, czyli Francuzami. Trójkolorowi byli lepsi, ale Polska parę razy napsuła im trochę krwi. Przy stanie 0:0 znakomitej sytuacji nie wykorzystał choćby Piotr Zieliński. Ostatecznie rywale triumfowali 3:1 (Olivier Giroud, Kylian Mbappe dwukrotnie – Robert Lewandowski z rzutu karnego). W pomeczowych wywiadach Piotr Zieliński i Robert Lewandowski stwierdzili między wierszami, że wolą bardziej ofensywny styl gry, a „murowanie” bramki nie daje im radości.
Od razu pojawiło się zatem pytanie, czy Czesław Michniewicz nadal będzie selekcjonerem kadry narodowej Polski. 52-latek odniósł spory sukces, ale styl gry mało kogo przekonuje… Legalne firmy bukmacherskie już wystawiły kursy na to wydarzenie. Możesz zatem zagrać, czy Czesław Michniewicz poprowadzi Polskę w pierwszym spotkaniu el. do Mistrzostw Europy z Czechami (w marcu 2022 roku). Na ten moment sporo wskazuje na to, że 52-latek zostanie jednak zwolniony.
eFortuna zezwolenie Ministerstwa Finansów SC/12/7251/10/WKC/11-12/5565. STS zezwolenie Ministerstwa Finansów SC/12/7251/11-6/KLE/2011/5540/12. Bukmacherska Sp. z o.o. zezwolenie z 9 grudnia 2020 r. nr PS4.6831.1.2020. Ewinner zezwolenie z dnia 30 października 2018 r. nr PS4.6831.29.2017. Superbet zezwolenie z dnia 18 października 2019 r. nr. PS4.6831.5.2019. BEM Operations Limited zezwolenie z dnia 26 września 2018 r. nr PS4.6831.11.2017. BetFan zezwolenie z dnia 29 października 2018 r. nr PS4.6831.3.2018. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem i dostępny dla osób pełnoletnich.